środa, 15 września 2010

Nauka fińskiego cz.2, a tak naprawdę to chwalę się że...

Tupakka - mimo wszelkiego podobieństwa nie jest to fiński odpowiednik 2Paca.
Słówko to oznacza papierosy, których nie palę już od... trzech tygodni!

Wracając jednak do muzyki, na lekcji fińskiego poznaliśmy pierwszą piosenkę z tego deszczowo-wietrzno-zimnego kraju o dźwięcznym tytule Hän co może oznaczać zarówno mężczyznę jak i kobietę, jego jak i ją. Ponoć w tym przypadku zdecydowanie chodzi o dziewczynę.

Wykonawca troszkę przypomina Krzysztofa Krawczyka (ta kurtka), a trochę Ryszarda Rynkowskiego (zakola już poważnie atakują jego czaszkę), więc nic dziwnego że pan Karjalainen musi si e tu znaleźć:

2 komentarze:

  1. Grzesiu, Ty tu o tupakach piszesz, ale powiedz mnie, czy oni w tym wariackim kraju oglądają Ligę Mistrzów? Toż to jest apokalipsa co się wczoraj działo :) A dzisiaj Jeleń strzeli dwie bramki Milanowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, sprawdzam niestety tylko sport.pl, znajomy z Barcelony chodzi dziś cały zadowolony po wygranej 5:1.

    Irek dzisiaj jedną strzeli!

    OdpowiedzUsuń