1. Lapin Kulta - 4,5% - po polsku Złoto Laponii, najlepsze jak dla mnie tutejsze piwko, ale i drogie. W Polsce to i tak odpowiednik, powiedzmy Lecha. Choć reklama znacznie bardziej pomysłowa niż "Zimny Lech" - http://www.youtube.com/watch?v=aI2Kkt54CmI
2. Karhu III - 4,6% - opisywane już piwo z niedźwiadkiem na puszce dostępnej też w nietypowym litrowym rozmiarze. Smaczne i w rozsądnej cenie. Co najważniejsze posiada najdziwniejszą reklamę na świecie:
3. Kalja - jeśli dobrze pamiętam nazwę, zawsze rozpoznaję po rysunku szabelki, najlepsze z najtańszych i najczęściej przez nas kupowane.
4. Nobelaner, Olvi, Grafenwalder - wszystkie 4,5% i podobny opis - ujdą.
5. Finkbrau - dostępny w opcji 0,5%, 2,8%, co mówi samo za siebie, że piwko jest złe.
6. Cider - piwo o posmaku gazowanego jabola, lub szampana z ósmego tłoczenia, które tutejsze panie piją tak jak nasze Redsa lub Desperadosa.
Reszty wypitych piwek nie wprowadziłem jeszcze do rejestru. Na pewno do kraju przywiozę litrowe Miśki! Rozmiar zdumiewający biorąc pod uwagę, że objętość reszty browarów to 250ml.
A więc jednak, wariacki kraj...język idiotyczny...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=AMSX9Hi2H6A
Miś Karhu rządzi!
OdpowiedzUsuń