czwartek, 18 listopada 2010

Estonia

Dzisiaj o trzeciej w nocy prosto z imprezy jedziemy autobusem do Helsinek a później płyniemy promem do Tallina. Podsumowałem moją wiedzę o Estonii i powoli zaczynam obawiać się tej wycieczki. Z estońskiego filmu  Nasza klasa wiem, że w tamtejszych szkołach uczniowie biją się, zmuszają słabszych do seksu oralnego i ostatecznie strzelają do siebie z broni myśliwskiej na stołówkach. Z kolei dzięki YouTubowi i zamieszczonego na nim filmikowi Europe according to Estonians zobaczyłem jak prosto, a zarazem prawdziwie jeden z przedstawicieli tego narodu postrzega Europę.

Cóż, mam nadzieję, że spotkam tylko sprytnych Estończyków a uda mi się uniknąć złowieszczych gimnazjalistów.

P.S1 Pamiętacie jak pisałem, że radni wpadli na pomysł rozjaśnienia miasta dzięki tygodniom światła? Otóż na ten pomysł wpadli już ojcowie i dziadkowie obecnych polityków w roku 1966 kiedy to pierwszy raz ogłoszono tego typu wydarzenie. Na zdjęcia, które pokazano nam dzisiaj na historii Finlandii widać, że przez 44 lata nie zmieniono zbytnio ustawienia lampek - ciągle większość to kwiatki.

P.S2 Oglądaliśmy też zdjęcia z lat 70' w których powstało osiedle na Hervancie. Jedna z fotografii do złudzenia przypominała widok jaki miałem z balkonu mojego poprzedniego mieszkania. Profesor skwitowała zmieniając zdjęcie, że ma już dosyć oglądania tak przygnębiających widoków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz